Rowerem przez Kambodżę i Mjanma (Birma)
Piotr Strzeżysz, jeden z podróżników zaproszony przez naszą Bibliotekę do realizacji projektu “Co jest za horyzontem? Rowerowe odkrywanie świata” zabrał uczestników spotkania w “podróż” przez Kambodżę i Birmę. Wyjątkowym elementem podróży było to, że Pan Strzeżysz przemierzał ją rowerem. Kraje te widział od strony mniej znanej lub wcale przez zwykłego turystę. O tym co widział, jakich ludzi poznał zamieszkujących te kraje, jak wygląda życie tych ludzi opowiadał na spotkaniu
w Bibliotece.
fragment z bloga:
"W Stung Treng zatrzymałem się na trzy noce. W miasteczku, które tak nieprzyjemnie opisywane jest w internetowych relacjach, znajduje się fantastyczny bazar, pełen najróżniejszego jedzenia, które już samo w sobie byłoby smaczne, ale w zestawieniu ze spalonymi, laotańskimi szaszłykami i ryżowym makaronem w wodzie, za zasadzie kontrastu jawi się jako absolutna uczta dla podniebienia.Trzy dni zachodziłem na bazar, w to samo miejsce, do tej samej pani, u której jadłem śniadanie, obiad i kolację.
Nie wiem, co będzie dalej, ale jedzenie w Stung Treng było przepyszne. Podobnie jak Birmie, podawane w miseczkach i garach, do których można i nawet należy zajrzeć, aby wybrać to, na co akurat mamy ochotę. Po laotańskiej kurzej diecie, posusze żywieniowej i jednostajnym menu, myślałem, że dostanę nie tylko oczo, ale zapacho i smakopląsu.Pani, której imienia nie poznałem, choć próbowałem się dopytać, a którą w myślach nazywałem ciocią Józefiną, codziennie serwowała inny zestaw warzyw, owoców i mięsa. Sprzedawała te same produkty, ale za każdym razem inaczej podane
i różnie przyprawione. Najbardziej przypadł mi do gustu kurczak w ananasie z pieczonym bakłażanem, papryką, rozdrobnionymi orzechami ziemnymi, sezamem i czymś jeszcze, co smakowało jak pleśniowy ser, a okazało się kawałkami sfermentowanej ryby. Siedziałem przy stole, w towarzystwie uśmiechających się do mnie Khmerów, potakiwałem głową na znak spoufalenia, chociaż zupełnie nie wiem, co do mnie mówili, ale dogadywaliśmy się na płaszczyźnie wzajemnego zainteresowania. Na tej domniemanej nitce zaciekawienia zbliżaliśmy się do siebie".
w Bibliotece.
fragment z bloga:
"W Stung Treng zatrzymałem się na trzy noce. W miasteczku, które tak nieprzyjemnie opisywane jest w internetowych relacjach, znajduje się fantastyczny bazar, pełen najróżniejszego jedzenia, które już samo w sobie byłoby smaczne, ale w zestawieniu ze spalonymi, laotańskimi szaszłykami i ryżowym makaronem w wodzie, za zasadzie kontrastu jawi się jako absolutna uczta dla podniebienia.Trzy dni zachodziłem na bazar, w to samo miejsce, do tej samej pani, u której jadłem śniadanie, obiad i kolację.
Nie wiem, co będzie dalej, ale jedzenie w Stung Treng było przepyszne. Podobnie jak Birmie, podawane w miseczkach i garach, do których można i nawet należy zajrzeć, aby wybrać to, na co akurat mamy ochotę. Po laotańskiej kurzej diecie, posusze żywieniowej i jednostajnym menu, myślałem, że dostanę nie tylko oczo, ale zapacho i smakopląsu.Pani, której imienia nie poznałem, choć próbowałem się dopytać, a którą w myślach nazywałem ciocią Józefiną, codziennie serwowała inny zestaw warzyw, owoców i mięsa. Sprzedawała te same produkty, ale za każdym razem inaczej podane
i różnie przyprawione. Najbardziej przypadł mi do gustu kurczak w ananasie z pieczonym bakłażanem, papryką, rozdrobnionymi orzechami ziemnymi, sezamem i czymś jeszcze, co smakowało jak pleśniowy ser, a okazało się kawałkami sfermentowanej ryby. Siedziałem przy stole, w towarzystwie uśmiechających się do mnie Khmerów, potakiwałem głową na znak spoufalenia, chociaż zupełnie nie wiem, co do mnie mówili, ale dogadywaliśmy się na płaszczyźnie wzajemnego zainteresowania. Na tej domniemanej nitce zaciekawienia zbliżaliśmy się do siebie".
Piotr Strzeżysz, polski podróżnik, rowerem przemierzający świat, pisarz i fotograf, laureat Nagrody Kolosa w kategorii Podróże (2014) i Nagrody Bursztynowego Motyla im. Arkadego Fiedlera (2015), autor książek i bloga On The Bike. Piotr Strzeżysz jest głównym bohaterem filmu Bartosza Liska Nie dojechać nigdy (2017).
Spotkanie odbyło się w ramach projektu "Co jest za horyzontem? Rowerowe odkrywanie świata…"
w Programie "Partnerstwo dla Książki".
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących
z Funduszu Promocji Kultury.
w Programie "Partnerstwo dla Książki".
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących
z Funduszu Promocji Kultury.
E.Zamiara